Tak jak pisałam wczoraj, dziś zacznę pisać swój życiowy pamiętnik.
Myślałam nad tym co najpierw wam opowiedzieć, niedzielny dzień czy przeszłość. Postanowiłam opowiedzieć wam o mojej przeszłości. na początku chciałabym wam napisać o najstraszniejszej rzeczy jaka miała miejsce w moim życiu.. Od razu chciałabym zaznaczyć, że najbardziej nieszczęśliwa jestem przez chłopaków ale o tym trochę niżej.
Dawno, dawno temu... Nie, nie jestem księżniczka, ale podobnie zacznę.
Dawno temu urodziła się mała dziewczynka o imieniu ..., której mama tak na prawdę nie planowała i można powiedzieć że była to wpadka. Gdy miała 7 lat jej rodzice dopiero wzięli ślub i była ślubnym dzieckiem. Niby ją kochają, ale teraz zbytnio tego nie widać. Często musi ją okłamywać by wszystko wyglądało dobrze, chociaż sama pragnie by było dobrze. Bez żadnych sprzeczek, krzyków, kar. Może i to się przydaje, ale ranią tym dzieci. Rodzice powinni nas szanować i kochać a nie dawać kary, chociaż myślą, że czasem jest to potrzebne dla dobrego wychowania. Chcą byśmy wyszli na ludzi, a czasem nie wiedzą, że tym nas ranią i tracą nasze zaufanie. Z mojej przeszłości nie pamiętam zbyt wiele, jedynie małe urywki.
W mojej przeszłości dobrych wspomnień z rodzicami nie ma, jedynie oglądając albumy pamiętam jak siedziałam na łóżku i czegoś się bałam jednak nie wiem czego i dlaczego tak było.
Zaczęłam chodzić do przedszkola w wieku 5 lat i tam poznałam swoją młodzieńczą miłość, ale wszystko jak zwykle musiałam zepsuć i do tej pory nie jestem pewna czy dobrze postąpiłam. Pewnie nigdy się tego nie dowiem. Każdy byłby zazdrosny gdyby zobaczył byłego z inną. Gdy miałam już 7 lat, tak było, byłam zazdrosna, ale w sumie takie związki to nie związki. Nie warto było, to było za dziecinne i nie potrzebne, bo do miłości trzeba dorosnąć. Ja juz czuje, że dorastam i, ze jestem gotowa na pierwszy poważny i normalny związek, w którym będę mogła poczuć się dobrze. Dla każdego inny wiek może być tym dobrym ja czuję, że to ten i liczę ze spotkam kogoś kto pokocha mnie tak samo jak ja jego.
Moją przeszłość będzie opisywana w niektórych częściach. Zobaczymy jak to będzie.
Teraz opiszę wam historie, która wydarzyła się w moim domu. Około 4 lata temu gdy byłam sama w domu a tata i wujek byli na dworze, siedziałam sobie przy stole patrząc w komputer, aż nagle usłyszałam hałas w garażu. Poszłam tam powoli choć bałam się bardzo, zobaczyłam, Ze jakaś taty maszyna działa. Szybko stamtąd wyszłam i pobiegłam do taty, któremu wszystko opowiedziałam. Gdy razem z tatą wróciliśmy okazuje się, że tata wyłączył wszystkie maszyny z kontaktu, więc to nie możliwe aby któraś z nich działała.
Do tej pory nie wiem dlaczego tak się stało. Gdy jestem sama w domu, nie siadam przy stole, bo nadal boję się, że to się powtórzy. Jestem ciekawa co by się stało gdybym była wtedy sama w domu, a to by się wydarzyło. Pewnie strasznie bym się wystraszyła lub dostała zawału (śmiech )
Często wyobrażam sobie, że coś jest w moim pokoju lub na dworze. Gdy wynoszę śmieci to nie zamykam drzwi, biegnę szybko do kosza, wrzucam i jeszcze szybciej wracam. Moja wyobraźnia płata mi figle...
A teraz przejdźmy do Niedzieli, bo nie wiem co jeszcze mogłabym wam opowiedzieć o mojej przeszłości.
Niby obudziłam sie jak zwykle, późno po 9 ( dla moich rodziców to późno ) po czym zeszłam było pyszne kakao i grzanki z serem. Zapowiadał się normalny dzień. Powiedzmy dzień jak co dzień. Odrobiłam prace domowa, trochę się pouczyłam, poczytałam książkę po czym się przebrałam, bo moje koleżanki miały ważny koncert i obiecałam siostrze, że tam będę. Pojechałam tam i gdy szłam obok moich 4 "koleżanek " podeszły do mnie inne znajome i spytały czy wiem o tym ze w naszej klasie są juz 4 pary. Odpowiedziałam, że niby coś tam wiem chociaż wcale mnie to nie interesuje, po chwili jedna z nich mi wyskakuje ze "My boy" ( Ten o którym marze od dawna ) jest właśnie z jedną z nich. Wtedy poczułam jak cały mój świat się zawala. Patrzę na nie chwile po czym wymuszam mały uśmiech i z gracją Odchodzę. Gdy siadam na jednej z ławek zaczynam płakać, na szczęście nikt nie widzi mojej słabości Czuje jak moje serce pęka a najukochańsza osoba odchodzi. Jak byście się czuli słysząc takie
wyznanie z ust kogoś kto wie, że ta osoba jest dla ciebie ważna, podoba ci się? Ja wiem ze miłość nie wybiera, ale powinno się mieć chociaż odrobinę szacunku do drugiej osoby. Moim zdaniem było to chamskie i nie sprawiedliwe wobec mojej osoby.
Macie jakieś komentarze do tego? Możecie pod pierwszą częścią pamiętnika napisać jaka jest wasza ulubiona książka i swoje propozycje co do jakiegoś tematu jaki mogę zawrzeć w 2 części ( np. Przyjaźń ). Możecie również napisać o swoich rozterkach oraz co sądzicie o blogu
Co pojawi się w następnej części? Opowiem wam o mojej miłości, czy wie co do niego czuje i jak reaguje na moją osobę.
Do zobaczenia. Całuję :*
#Princessa
wtorek, 27 października 2015
poniedziałek, 26 października 2015
Hej. ( post 1 )
Cześć, jak widzicie pamiętnik nieszczęśliwej nastolatki czas zacząć. Dziś chcę się tylko przywitać, jutro zacznę opisywać moje życie. Może kogoś będzie to obchodziło, a może nie ale mimo tak młodego wieku ( nie powiem ile) pragnę pomóc wam i sobie. Każdy będzie tu mógł się wyżalić, napisać o swoich problemach jak i również zasięgnąć jakiejś rady. Liczę również na waszą pomóc. Dlaczego to piszę? Chcę abyście posłuchali mojej historii i nie ukrywali się tylko śmiało pisali.
Nie podam tu swojego imienia ani wieku, wy również nie musicie. Możecie śmiało pisać nawet z anonima :)
Mogę powiedzieć co lubię a czego nie:
Uwielbiam pisać wszelkiego typu opowiadania. Pragnę wydać książkę i zostać piosenkarką.
Nienawidzę chamstwa ludzi i hejtowania. Jeżeli komuś coś się nie podoba to może to ominąć, prawda? Nie musi w ten sposób denerwować ludzi.
To chyba tyle z tego, wiem, mało.
Coś o sobie:
- mam młodszą siostrę, która ma 7 lat,
- brak chłopaka,
- nie mam żadnych nałogów,
- jestem rozgadana i otwarta na nowe znajomości J
O wyglądzie nie lubię mówić, dlatego ten temat będzie omijany. Mam nadzieje, że chętnie będziecie pisać do mnie z prośbą o rady czy zwykłą rozmowę. Pisać możecie tu pod postami lub na e-mail – truskaweczka554@gmail.com. Z każdego dnia mojego życia będę starała napisać co wydarzyło się. Jutro opiszę wam w skrócie moją przeszłość, gdzie będziecie mogli mnie bliżej poznać.
Moja nazwa tu to – Princessa, może ona ulec zmianie. Nie długo postaram się zmienić wygląd bloga.
Do zobaczenia :*
#Princessa
Nie podam tu swojego imienia ani wieku, wy również nie musicie. Możecie śmiało pisać nawet z anonima :)
Mogę powiedzieć co lubię a czego nie:
Uwielbiam pisać wszelkiego typu opowiadania. Pragnę wydać książkę i zostać piosenkarką.
Nienawidzę chamstwa ludzi i hejtowania. Jeżeli komuś coś się nie podoba to może to ominąć, prawda? Nie musi w ten sposób denerwować ludzi.
To chyba tyle z tego, wiem, mało.
Coś o sobie:
- mam młodszą siostrę, która ma 7 lat,
- brak chłopaka,
- nie mam żadnych nałogów,
- jestem rozgadana i otwarta na nowe znajomości J
O wyglądzie nie lubię mówić, dlatego ten temat będzie omijany. Mam nadzieje, że chętnie będziecie pisać do mnie z prośbą o rady czy zwykłą rozmowę. Pisać możecie tu pod postami lub na e-mail – truskaweczka554@gmail.com. Z każdego dnia mojego życia będę starała napisać co wydarzyło się. Jutro opiszę wam w skrócie moją przeszłość, gdzie będziecie mogli mnie bliżej poznać.
Moja nazwa tu to – Princessa, może ona ulec zmianie. Nie długo postaram się zmienić wygląd bloga.
Do zobaczenia :*
#Princessa
Subskrybuj:
Posty (Atom)